Wczoraj pogoda niezbyt zachęcająca by wstawać, buro ,ponuro i zapowiada się na deszcz.
Ale jak usłyszałeś że jedziemy po ciocie Sarę , bardzo szybko się pozbierałeś, zjadłeś śniadanko i już przy drzwiach czekałeś aż mama się pozbiera. Tak więc podjechaliśmy po drodze jeszcze zatankować oczywiście miałeś żal że to nie ty tankujesz tylko jakiś obcy facet. ale szybko o tym zapomniałeś bo zaraz zjawiła się ciocia. A potem... a potem to się dopiero działo, warsztaty z muzykoterapii, z naszym stowarzyszeniem , znajomi starzy i poznawałeś nowych kolegów. Fajnie się bawiłeś?
| Młynek |
| Zapoznanie z nowym kolegą :) |
| Kocham konie, ale lepiej zachować bezpieczną odległość :) |
A potem był grill już w domku. Udało się między deszczem :) A kiełbaski bardzo Ci smakowały , zjadłeś aż 2 :)




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz